Wyczytałam wczoraj w gazecie, że lepiej jest nie przytulać psów wystraszonych wybuchami petard. Przez takie przytulanie i głaskanie utwierdzamy zwierzaki, że dzieje się coś niedobrego i tym samym przyzwalamy im na bycie przerażonymi. Przez to jeszcze bardziej wpadają w panikę
Ciekawe... Ciekawe jak to jest z nami. Czasem bardzo się boję. Dzieją się niedobre rzeczy a ja jak ten wystraszony zwierzak biegam w popłochu, by znaleźć jakieś schronienie. Czy to lepiej, że mnie nikt nie koi? Czy gdyby ktoś spróbował to zrobić to lęk pochłonął by mnie bez reszty?
http://scan.oxfordjournals.org/content/early/2010/11/28/scan.nsq085.full
OdpowiedzUsuńto jest chyba całkiem adekwatne do Pani blogowego wpisu.
można więc stwierdzić, że blog jest naukowo "approved"
Witam, właściwie dopiero teraz trafiłam na ten komentarz i zamieszczony przez Panią /Pana link. Bardzo dziękuję. Tyle pod nim informacji. Czy mogę to gdzieś znaleźć po polsku?
Usuń