"Ofiary urazu z dzieciństwa, podobnie jak inne osoby po traumatycznych przejściach, często otrzymują błędną diagnozę i nie są prawidłowo leczone. Z powodu dużej liczby i złożoności objawów, terapia zazwyczaj przebiega w sposób fragmentaryczny i niekompletny. Ze względu na charakterystyczne trudności w nawiązaniu bliskich relacji, pacjenci tacy wyjątkowo łatwo ponownie przyjmują rolę ofiary, tym samym dając się wykorzystywać swoim opiekunom. Nierzadko wchodzą w destruktywne interakcje, w których system służby zdrowia powtarza zachowania znęcającej się nad chorym rodziny.
Ludzie wykorzystywani w dzieciństwie często kolekcjonują wiele różnorakich diagnoz, zanim wreszcie ktoś rozpozna ich podstawowy problem - złożony zespół pourazowy. Istnieje duże ryzyko, że otrzymają diagnozy o silnych negatywnych konotacjach. Pacjenci, a raczej pacjentki, które otrzymały takie rozpoznanie, budzą w personelu medycznym niezwykle intensywne reakcje. Często podważa się ich wiarygodność. Nierzadko stają się powodem ostrych kontrowersji. Czasem spotykają się z otwartą wrogością. Najpopularniejsze jest rozpoznanie osobowości z pogranicza. Specjaliści od zdrowia psychicznego stosują ten termin jako coś w rodzaju obelgi.
Sprawa się komplikuje jeszcze bardziej w wypadkach, gdy pacjent doświadczał chronicznego urazu w dzieciństwie. Czasami nie pamięta w pełni historii urazu i początkowo zaprzecza, że nadużycie miało miejsce - nawet po szczegółowym, bezpośrednim wypytywaniu. Postawienie jasnej diagnozy jest najtrudniejsze w wypadkach poważnych zaburzeń związanych z dysocjacją. Obie strony związku terapeutycznego mają tendencję do unikania diagnozy: terapeuta z powodu ignorancji lub zaprzeczenia, pacjent ze wstydu lub strachu."
Judith Lewis Herman - Przemoc, uraz psychiczny i powrót do równowagi.
Witaj, no nieźle... Trzymaj się.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko :)
Dziękuję. Ściskam również. :)
UsuńDzięki :)
Usuń