I kiedy nad ranem opowiadał te wszystkie historie.
Stał nagi z papierosem w ręce, już, już go odpalając, ale z ust płynęły kolejne słowa, całe opowieści. Słowa wypowiadane tak naturalnie. Ciało o ruchach tak swobodnych.
Słuchałam leżąc naga na łóżku, śmiejąc się i komentując.
Jednocześnie patrzyłam na tę całą sytuację z boku. Było w tym coś szalenie intymnego - nieznana mi bliskość. Jakbyśmy tam byli od zawsze. Patrzyłam na siebie tamtą, tę w jakimś zupełnie innym, alternatywnym życiu.
Pomyślałam sobie, że to dobrze, że gdzieś tam mogę być szczęśliwa. I choć to tutaj, nie udało mi się zbytnio, to w innym wymiarze, w innej przestrzeni, moje życie trwa i tętni.
To ułatwia mi rozstawanie się wyobrażeniami o tym, co miało być, a czego nie ma w moim świecie.
Cześć Perfekcyjna. Trafiłam wczoraj na Twój blog. I mnie zainteresował. Od wczoraj myślałam, żeby zebrać się na odwagę i napisać Ci komentarz. Co więcej w wolnym czasie postaram się przeczytać więcej Twoich wpisów, ponieważ widzę, iż prowadzisz blog kilka lat. Jestem pod wrażeniem. Potrafisz walczyć z chorobą. Pracujesz i wychodzisz do ludzi. Ja również cierpię na chorobę mózgu...
OdpowiedzUsuńCześć Lejli. Cieszę się, że napisałaś. Napisz więcej o sobie. Jak sobie radzisz? Na co dokładnie chorujesz? Jeśli masz jakieś pytania, pisz.
UsuńA ja się cieszę, że nie uciekłaś ode mnie z krzykiem. Cierpię na schizofrenię paranoidalną. Postanowiłam zebrać się na odwagę i założyłam mój pierwszy w życiu blog. To zapiski z moimi prywatnymi przemyśleniami w niniejszym temacie. Jeśli chcesz mnie bliżej poznać to wpiszę Twój adres e-mail na listę gości oraz wyślę Ci zaproszenie...
OdpowiedzUsuńJasne, możesz mnie dodać. zatrzymajmnie.blog@gmail.com
UsuńA uciekać nie będę :) Spędziłam wiele czasu w szpitalach psychiatrycznych i jestem oswojona z różnymi chorobami i psychicznymi związanymi z nimi zachowaniami.
A ja już powoli zaczęłam czytać od samego początku Twój blog. A więc zaraz Ci wyślę zaproszenie...
Usuńok :)
UsuńPrzepraszam Cię za zamieszanie. Zdecydowałam, że jednak nie będę pisać bloga. Ale jak już znalazłam Twojego to czasami będę tu wchodzić i czytać...
UsuńRozumiem. Ja piszę pod wpływem emocji. Gdy jest we mnie ich za dużo. Więc to pisanie jest spontaniczne i bardzo mi pomaga w poukładaniu się ze sobą.
Usuń