Drugi dzień chlipania pod nosem. Strasznie mi ciężko, właściwie za Miliony.
Czesiek dostał depresji przez Zyzola.
G. znów poważnie zapił.
R. cierpi z powodu odrzucenia. Nie przeze mnie.
I ta kobieta, którą koledzy menele przywiązali do drzewa i pieprzyli po kolei.
L. opowidała o takiej sytuacji. To mnie rozwaliło na resztę dnia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz