On powiedział, że nie jest w stanie dać mi swojej wolności, nie jest w stanie też robić niczego z piciem. Zabolało mnie, ale rozumiem, że ten człowiek daje tyle ile może i na ile emocjonalnie go stać. A ja nie mogę niczego na siłę od niego żądać. Sobota i niedziela były jednym wielkim czasem rozpaczy ale dzisiaj jest już lepiej.
Dzisiaj dostałam nową pracę. Za dużo lepsze pieniądze. Z renty rezygnuję, jeśli mi ją przyznają. Stawię się na badaniu lekarzy orzeczników i zobaczę jaki będzie werdykt. Jeśli nawet przydzielą mi prawo do renty, to nie tracę go w czasie, gdy moje zarobki przekraczać będą dopuszczalne maksimum. ZUS jedynie przestanie wypłacać mi zasiłek. Gdyby się z jakiegoś powodu stało tak, że nie utrzymam pracy, z prawem do renty mam prawo do wznowienia świadczenia. To takie zabezpieczenie na wszelki wypadek.
Będę pracować w fundacji, która wspiera w aktywizacji osoby z niepełnosprawnościami. Będę koordynowała część dokumentacji jednego z projektów. Zadzwoniłam do nich tydzień temu i przypadkiem okazało się, że szukają kogoś do siebie. Dzisiaj byłam na dniu próbnym, no i dostałam tę pracę.
Teraz mam nadzieję, zacznie się u mnie porządek z finansami. Zaczynam w drugiej połowie sierpnia. Jeszcze muszę dogadać szczegóły z moim obecnym pracodawcą. Grunt, że finansowo odżyję. To najważniejsze na ten moment.
Kciuki :)
OdpowiedzUsuńGdybyś miała rentę, to sama nie rezygnuj. To zus sam albo zawiesza, albo zmniejsza.
OdpowiedzUsuńTak zrobię. Dziękuję :)
UsuńDobrze, ze ta prace znalazlas, lepsza kasa I mniejszy stres, zycze powodzenia
OdpowiedzUsuńUsciski :)
Dzięki. Mam nadzieję, że sobie poradzę.
UsuńSuper! Gratuluję! Cieszę się naprawdę z Twojego sukcesu.
OdpowiedzUsuńDziękuję ślicznie :)
Usuń