"Biegnę przed siebie, jakby ktoś mnie gonił. Jakby groziło mi wielkie niebezpieczeństwo. A może jakbym kogoś ja goniła, a ten ktoś się przede mną ukrywał albo wciąż wymykał?... Muszę biec jak najszybciej, choć nie wiem przed czym uciekam i nie wiem dokąd. A może – nie wiem, kogo chcę złapać. Wiem tylko jedno – muszę biec."
poniedziałek, 24 października 2011
Buu, znów sesja.
Od rana robię wszystko by nie myśleć. Za chwilę wychodzę na sesję. O rety! O czym ja tam będę mówić?
Jak na niego spojrzę?
Dzisiaj skrupulatnie zapisuję wszystko co jem, bo za tydzień wybieram się do dietetyka i już żyję tym. Chcę tym żyć. Chcę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz