Hej, odpoczywam od wszystkiego. Oglądam jakiś dokument o niedźwiadkach na Kamczatce. Za chwilę podniosę się z łóżka i idę na siłownię poruszać się jakkolwiek. Przez ostatnich kilka dni jadłam za dwoje. Przytyło mi się okropnie. A jak wiadomo, moja waga strasznie wpływa na moje poczucie wartości.
Byłam wczoraj u internistki. Osłuchała mnie, zebrała wywiad i stwierdziła jednak, że to wszystko na tle psychicznym. Zwolnienie dała mi do końca tygodnia. W piątek idę do mojej psychiatry. Jestem z nią także w kontakcie telefonicznym w razie potrzeby.
Ogólnie jest już ok. Bardzo dużo śpię. Mam bardzo dużo spokoju. Czarne myśli odeszły.
Z dodatkowych plusów to takie, że nie palę już od kilku dni, nie jestem w stanie, nie sięgam po alkohol no i po bulimii nie ma śladu. Przestał mnie także bawić internet i przestałam mieć obsesję na punkcie bycia z kimkolwiek w ciągłym kontakcie.
Czuję, że potrzebuję dużo spokoju i dużo czasu dla siebie. Nie chce mi się także specjalnie pisać na blogu. Właściwie nie ma mnie praktycznie dla nikogo.
zuch dziewczyna
OdpowiedzUsuńDobrze, że czarne myśli odeszły. Jeszcze lepiej, że osiągnęłaś jako taki spokój. Powodzenia. I zbieraj się dziewczyno, bo jesteś potrzebna. Są tacy co - może nie obsesyjnie,ale potrzebują być z Tobą w kontakcie. Z wielu powodów.
OdpowiedzUsuńSpokojnej nocy.
Jakoś się pozbierałam, ale poranek dzisiaj znów ciężki. Baaardzo.
OdpowiedzUsuń