Boże... niech mi ktoś pomoże...napisałam sms do mojej lekarki, bo nie mogę się do niej dodzwonić.
Dzwoniłam do mojej przychodni internistycznej, ale najgorsze jest to, że już nie dam rady się stad ruszyć a jestem w pracy. Nie wiem po jaką cholerę tu przyszłam. Czekam na szefa, musi mi pomóc, musi mnie zawieźć do domu, muszę się położyć. Muszę spać... Już nigdzie nie pójdę. Nie dam rady.
ok, leki uspokajające pomagają. Teraz już tylko jest mi bardzo zimno i chce mi się spać. Zaraz się zbiorę i pojadę do domu.
OdpowiedzUsuńŚciskam mocno...
OdpowiedzUsuńDziękuję. Jestem w kontakcie telefonicznym z moją psychiatrą a jutro mam wizytę u internistki. Jest ok. Już wiem jak mam brać leki.
UsuńJak się czujesz dzisiaj?
OdpowiedzUsuńCo z Tobą, babo?
OdpowiedzUsuńPisz.
Jak samopoczucie dziś?
OdpowiedzUsuńwielka nieobecna
OdpowiedzUsuńmanipulacje, manipulacje, a czytelnicy bloga się nakręcają
OdpowiedzUsuńNikt się nie nakręca, zapytanie jak się czuje nie wymaga wiele wysiłku, głąbie
OdpowiedzUsuńTylko dlaczego adresat nie odpowiada?
OdpowiedzUsuńi skąd ta twoja złość (vide "głąbie")?