Dzisiaj okazało się, że póki co mam dwie prace. Pracuję dla dwóch firm. W tej drugiej przez dwa tygodnie zarobiłam drugą pensję. W tej pierwszej, czyli dawnej będę pracować zdalnie i na prowizji. Mi to nie przeszkadza, bo kasa jest ok. Do września popracuję tak na zlecenie, a we wrześniu założę działalność, żeby opłacać składki i tym podobne. Jeśli oczywiście będzie ok.
Mój szef, ten stary a jednocześnie nowy, wziął dzisiaj na rozmowę dziewczynę, z którą pracujemy przy tym kocim projekcie i powiedział jej, żeby się mną opiekowała i dodawała otuchy, bo ja nie wierzę w siebie. Że trzeba mi dodać odwagi i wiary we własne możliwości. Byłam zaskoczona, że R. tak podchodzi do mnie. Jestem szczęściarą.
Trafiam na wspaniałych ludzi. I co ja mogę dać z siebie w zamian? Chciałabym coś z siebie dać. Chciałabym być dla innych pomocna.
Być może będzie mnie stać na terapię. Niesamowite :)
No widzisz, widzisz? :))))
OdpowiedzUsuńCiepło się na serduchu zrobiło,
OdpowiedzUsuńehh, cieszę się Twoim szczęściem, Kobietko...
(może... i mnie się uda...)
przypinaj chwile pinezkami - bo pamięć masz fatalnie stronniczą :-)
OdpowiedzUsuńwiesz kiedy ludzie są nam wdzięczni za obecność kiedy sami siebie lubimy - wiem wiem jak walnęłam ale pakuj w siebie a oni się uśmiechną - masz w sobie bezcenne dary a brak Ci tylko stałej wiary w SIEBIE; nie mamy na świecie nic cenniejszego niż JA - tylko sam z siebie wyskubuj puszek i głaskaj się - on niebywale szybko odrasta mądrze używany;
piszę tu bo Cię lubię - domyślając się co masz w głębi
dziękuję :)
Usuńniedzielę zaplanowałaś? :-)
OdpowiedzUsuńTak. Skoczę szybko do młodego do pychiatryka. Potem jadę do T, na obiad, a wieczorem idziemy do strefy kibica na mecz.
Usuńrozpięta wciąż :-)
OdpowiedzUsuńdobrze, dobrze - przy sześciu końcówkach zawsze zawiśniesz na którejś i nie spadniesz - snuj sobie
niteczki
http://s3.flog.pl/media/foto/2783242_moj-pierwszy-pajaczek-tego-rokumoje-pierwsze-proby-testowe-w-plenerze-nikona-d5000kurwa-ale-czad-.jpg