Ludzie albo mnie kochali albo nienawidzili. Z trudem przechodzili obok mnie obojętnie.
Toteż starałam się być inna, lepsza, ale za cholerę nie mogłam wszystkich zadowolić.
Kiedyś moja psychiatra poradziła mi bym opuściła środowisko, w którym mieszkam.
Tak też zrobiłam i wyjechałam do Warszawy. Od tamtej pory bardzo rzadko zdarzało mi się spotykać ludzi, którzy szalenie chcieliby wpływać na to jak żyję, co czuję, i co myślę.
Pozwólcie mi być sobą. Pozwólcie mi popełniać błędy, a jeśli coś jest niezrozumiałe to piszcie, pytajcie ale nie atakujcie. To do tych, których irytuje moja osobowość, przebijająca z tego bloga.
Pamiętajcie, że istnieje jeszcze coś takiego jak moja realność poza światem wirtualnym.
Ktoś niedawno powiedział mi, że to jak piszę tu na blogu a to jaka jestem poza nim to dwie różne reprezentacje mnie.
Dla tych, którzy bardzo chcieliby mnie zmienić dedykuję ten tekst:
"Za mądra dla głupich a dla mądrych zbyt głupia.
Zbyt ładna dla brzydkich , a dla ładnych za brzydka.
Za gruba dla chudych, a dla grubych za chuda.
Spróbuj się domyślić, gdzie to mam . Gdzie ???? No gdzie????
Za łatwa dla trudnych, a dla łatwych za trudna.
Zbyt czysta dla brudnych, a dla czystych za brudna.
Zbyt szczecińska dla warszawy, a dla Szczecina zbyt warszawska.
Spróbuj się domyślić, gdzie to mam . Gdzie ???? No gdzie????"
Do kogo to?
OdpowiedzUsuńMar, już dopisałam do kogo :)
UsuńA! Już rozumiem.
UsuńRośnij. Rośnij. Rośnij i się rozwijaj. Dawaj sobie prawo do błędów i wzrostu.
Dla mnie nie jesteś żadne borderline, dla mnie jesteś Ty. Tu na blogu i gdzieś tam, gdzie Cię nie znam w realu.
I dobrze, ze potrafisz zaznaczać swoje granice i stawać w swojej obronie. Przede mną nie musisz, bo ja Cię tu akceptuje. Co nie znaczy, ze we wszystkim się zgadzam, albo rozumiem.
Sama wiesz! Buziaki!
ta piosenka jest też o mnie:)
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuczory za kolejne odkrycia :)
OdpowiedzUsuńJakie odkrycia Loruszko? :)
OdpowiedzUsuńoczywiscie odkrycia co do tego jaka jestes, kim jestes, jak dzialasz i takie tamy :)
Usuńpodpisuję się pod tym co napisałaś rękami i nogami i bardzoo sie utożsamiam tyle, że ja wybrałam kierunek Trójmiasto;) "And always look on the bright side of life"
OdpowiedzUsuńpozdrawiam-the-crawl
Ale przecież nie musisz nikogo prosić o pozwolenie :), ten blog jest tym bardziej wartościowy (przynajmniej dla mnie - stałej czytelniczki :)), im bardziej szczery. Ale najważniejsze, że to Twoje miejsce, Twoja przestrzeń. I nie musisz się z tego nikomu tłumaczyć. A komentarze będą się pewnie pojawiać różne - i te przychylne i te mniej. W końcu upubliczniasz blog i dzielisz się tym, co w Tobie siedzi. Ja na razie nie jestem gotowa. Pisałam wcześniej, że skupienie na sobie może być irytujące. Mnie osobiście drażni to, czego nie mogę zaakceptować u siebie. Ale to nie zmienia faktu, że będę tu zaglądać i nie mam zamiaru niczego . Po co? żeby Ci coś uświadomić? Przecież Ty po latach pracy znasz siebie lepiej niż większość ludzi. A poza tym tematem bloga jesteś TY i tak było od początku ;).
OdpowiedzUsuńPerfekcyjna czytam blog od dawna, ale pisze po raz 1 szy. Jesteś fajna osoba. Szkoda, ze tak późno dotarłem tu bo może zrozumialabym wcześniej co czuja osoby z tym zaburzeniem i być może moje życie z kimś inaczej by sie potoczyło. Ale Twój blog pomaga mi zrozumieć.. Dziękuje!
OdpowiedzUsuńPs. Chciałam napisać jeszcze, żebyś walczyła o siebie i sie nie poddawala.pozdrawiam ciepło i przepraszam,ze tu pisze nieproszona ale strasznie Ci kibicuje.
OdpowiedzUsuńKochana, ten blog jest celowo otwarty, więc proszę rozgość się tu i czytaj i pisz do woli.
Usuń