Gdyby w moim życiu był Pan M. byłoby mi znacznie łatwiej. Gdyby był jakikolwiek inny terapeuta/terapeutka. Potrzebuje profesjonalnego wsparcia, by przestać działać destrukcyjnie.
To co napisałam we wpisie, który usunęłam to nieprawda. Nie chciałabym się zabić, bo jest we mnie ciekawość tego, co będzie dalej. Owszem, czasem ból psychiczny jest tak ogromny, że kojącą staje się myśl o nieistnieniu. Ale to tylko chwile. Jest tyle momentów w moim życiu, gdy jestem radosna, gdy uśmiecham się szczerze do życia. Chciałabym byście i taką mnie poznali. Tymczasem tu na blogu piszę właściwie tylko o tym, co smutne i trudne. Kiedy jest mi dobrze nie mam ochoty pisać, stąd pozytywne wpisy są rzadkością.
Moje długoterminowe cele to wyjść z długów i zacząć zarabiać na terapię. Chwiejność w BPD sama z siebie nie przejdzie. Potrzebuję kogoś, kto będzie trzymał mnie za rękę, kto będzie mi towarzyszył w moich zmaganiach i wspierał. To może być tylko terapeuta.
Jestem gotowa podjąć się nowych wyzwań. Potrzebuję jednak kogoś, kto będzie mnie podnosił, gdy upadnę, a będę upadać. Potrzebuję mieć takie wsparcie w moim życiu. Potrzebuję, słyszeć, że jestem odważna, dzielna, że przy tym całym chadzie i bpd funkcjonuję jednak dość dobrze.
Poznałam ludzi w szpitalach psychiatrycznych, którzy kompletnie się poddali. Mój terapeuta wszczepił mi mechanizm walki o siebie, choćby nie wiem jak było źle. Walczę i będę walczyć.
I choć czasem mogłoby się zdawać, że jestem na dnie, to ja z tego dna się podniosę.
Ostatnie zdanie - Twoje, trzymaj je mocno.
OdpowiedzUsuńDziś napiszę tylko: i się siebie trzymaj.
Des
Jesteś dzielna i odważna (zwłaszcza brzy tym CHAD-zie i BPD). Znam osoby mniej zaburzone, m.in. siebie a o wiele gorzej funkcjonujące. Trzymam mocno kciuki i cały czas dopinguję! Nie pddawaj się nigdy!
OdpowiedzUsuńJednak nie dam rady dzisiaj. Czy codziennie muszę dawać radę? Chyba nie...
OdpowiedzUsuńPotrzebuję cholernej pomocy. Od rana piję.
O, Perfekto, tośmy się dziś zsynchronizowały? - choć ja nie piję..
OdpowiedzUsuńCo się dzieje??
Des
Samotność. Zła, okrutna samotność :(
Usuń