Boże, pomóżcie mi! P. mnie na pewno zostawi. Wiem to. Wiem... Nie nadaje się do związku, Potrzebuje pomocy, terapii, wsparcia, sama nie udźwignę obecnej sytuacji życiowej.
Słyszycie?? Słyszycie??! Boże, niech ktoś mi pomoże. Niech ktoś zabierze ode mnie ten lęk,
błagam, błagam. Pomóżcie mi. Proszę.
Pierdolony lęk separacyjny. Kiedy miałam tak z K. brał mnie w ramiona i mocno tulił. Czasem zwijałam się w kłębek na jego kolanach, a on mnie kolysal, glasakal i mowil do mnie i przechodzilo mi po jakims czasie. Teraz siedze i placze, bo P, pisze do mnie i koi mnie. Nie chce już się tak nigdy bac.
OdpowiedzUsuńWidzisz, prawdziwych przyjaciół poznaje się w biedzie.
OdpowiedzUsuńP. chyba zdaje egzamin, choćbyś odrzucała tę myśl :-)
Myślisz, że P. długo tak wytrzyma. Zaliczyłam atak paniki. Z moim terapeuta przechodziliśmy to co roku przed jego urlopem, ale takich ataków, to nie miałam. Potrzebuję terapii. Potrzebuję wsparcia. Teraz wiem. Dziękuję,że jesteś i piszesz dzisiaj do mnie.
UsuńCzuwam na etacie Niewidzialnego Przyjaciela.
OdpowiedzUsuńChoć psycholog ze mnie jak z koziej dupy trąba.
:), dziękuję. Czy mogę się jakoś odwdzięczyć? Może nie dzisiaj, bo jestem wypompowana, ale jutro z pewnością :)
UsuńMożesz: zawołać w czasie kolejnego ataku paniki, bym mogła przyjść tutaj pomędrkować i poudzielać pseudo-rad domorosłego specjalisty od związków.
OdpowiedzUsuńMoże to odwróci Twoją uwagę ;-)
Dobrze, dziękuję. Jestem ogromnie wdzięczna, za Twoją obecność.
UsuńKochana lęk minie. A tymczasem nie rób nic pochopnie, włącz jakiś film i sie zrelaksuj! Jutro rano już będzie dobrze. Buziaki, Wiktoria ;)
OdpowiedzUsuńMoja kochana Wiktoria, to Ty :) tęskniłam za Tobą. Dobranoc i jeszcze raz dziękuję.
UsuńCzytam Cię cały czas. Jutro postaram się napisać maila. Dobrej nocy. Spij spokojnie.
OdpowiedzUsuńGwoli kronikarskiej ścisłości informuję, że tylko 2 ostatnie posty są autorstwa Weroniki. :-)
OdpowiedzUsuńA to ja serdecznie przepraszam :) I również dziękuję Anonimowej :))
UsuńWiktorii a nie Weroniki :-) ja sie pod swoimi postami podpisuję :) Wiktoria:)
OdpowiedzUsuńnie było mnie - bywa :-(
OdpowiedzUsuńale jestem
z bordem trzeba na klej - chwila niebycia jest wiecznością
a to tylko zwykła nic nie znacząca chwila
Cześć Baabciu :)
UsuńNo dzieje się trochę kochana. Ja już na kolanach, z nosem przy ziemi..
Ale, że o co chodzi z tym klejem?