No to czas wracać do domu. Jestem tak potwornie zmęczona, że dodaję tylko to zdjęcie.
Za dwadzieścia minut odjeżdżam.
P.S. Piłam wczoraj i dzisiaj. Dużo. Dzisiaj szczególnie. Miałam też ataki bulimii. Fajki też, masakryczna ilość. Wracam do wawy i nadal walczę z alko. Pozdrowienia.
Szerokości. Czekamy :-)
OdpowiedzUsuńUdanej podróży! Trzymaj sie! Wiktoria :)
OdpowiedzUsuń