wtorek, 25 lipca 2023

Death Cafe

Dzisiaj byłam na kolejnym już spotkaniu Death Cafe. Jak zwykle ciekawi ludzie i ciekawe rozmowy. Za każdym razem w ciągu tych trzech lat reagowałam inaczej. Na początku myślałam i rozmawiałam o moim stosunku do mojej śmierci. Potem zależało mi na tym żeby oswoić śmierć mojej matki i przygotować się na ewentualne scenariusze. To następnie pozwoliło mi też rozmawiać o tym z rodziną. 

Mamy bardzo trudną historię rodzinną. Bardzo bałam się tego, że nasze reakcje na śmierć mojej matki mogą być bardzo impulsywne. Rozmawiałam o tym z wieloma osobami. Rodziną, moją matką, moją terapeutką, mistrzynią ceremonii pogrzebowych. Wreszcie mam to w dużej mierze poukładane w głowie. Myślę, że będę mogła w miarę zdrowo przejść przez to doświadczenie. Wiem też po jakie wsparcie sięgnąć w zależności od tego jak będzie rozwijać się sytuacja. Mam też zgodę na to, że na pewne sytuacje i zachowania nie mam wpływu i każdy ma prawo przeżywać śmierć tak jak potrafi i na co jest gotowy. 

Dzisiaj na Death Cafe przede wszystkim słuchałam innych osób. Właśnie ich wypowiedzi pozwoliły mi jeszcze lepiej zrozumieć i poczuć inne perspektywy. Myślę, że dzięki temu będę mogła być bardziej tolerancyjna, bardziej wyrozumiała dla siebie i moich bliskich w sytuacji gdy bliska nam osoba odejdzie lub bardzo poważnie zachoruje. 

Poza tym to bardzo unikatowe i bardzo wyjątkowe, usiąść z kawą przy stoliku i z zupełnie obcymi ludźmi rozmawiać o życiu i śmierci. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz