piątek, 19 czerwca 2015

Borderline - terapia, objawy.


I mnie terapia rowniez bardzo pomogla. Pomoglo mi tez zaangazowanie sie w temat, prowadzac strony i grupe na fejsbuku, pisanie tego bloga. W miedzyczasie otrzymalam diagnoze ChAD-u i zaczelam brac adekwatne leki, przyszla tez inna swiadomosc. Kryzys po zakonczeniu terapii dal mi, i nie tylko mi, ostro w kosc. Po kryzysie odrodzilam sie inna, nowa. Niestety duzo starsza, ale troche dojrzalsza, coraz bardziej pogodzona z tym, ze nie wszystko jest mozliwe. Wczoraj rozmawialam z moja lekarka o tym, ze juz tyle czasu jestem bez hospitalizacji. Czasem, gdy jest bardzo zle, mysle sobie, ze dam rade, ze juz jestem silniejsza. I rzeczywiscie daje rade. Chyba nawet nie umiem juz nie dawac rady.
Gdy czuje, ze cos jest nie tak, mam zwyczaj chowania sie do swojej jaskini. To sie dzieje automatycznie. Lubie pobyc ze soba sama. Mam tez kilkoro znajomych, ktorym jestem w stanie powiedziec, ze jest mi ciezko, ale nie lubie sie nad tym rozgadywac. Wciaz uwazam to za jakis swoj kawalek, ktorym nie chce obciazac nikogo. Bardzo sie staram zeby nie infekowac innych stanami, ktorych sama wciaz jeszcze nie do konca rozumiem. Owszem, bywam chwiejnie emocjonalnie impulsywna. Nie ma to jednak nic wspolnego z ta dziewczyna sprzed lat. Udalo mi sie ostatnio naprawic dwie relacje, ktore nadwyrezylam w czasie kryzysu. Rysa jest i zapewne pozostanie na zawsze w swiadomosci tych osob, ale ciesze sie, ze moglam prosic o wybaczenie, i ze dostalam druga szanse. Bardzo zalezy mi na tym, by naprawiac to, co jest mozliwe do naprawienia. Rowniez za cene wstydu, czy jakiegos poczucia upokorzenia, bo tak bywalo. Warto. Jak mawial moj terapeuta: "Nawet pani nie wie, jak duzo rzeczy jest mozliwych do naprawienia" Nie wiedzialam. Teraz juz wiem i goraco polecam. Byle nie krecic sie w kolko. Choc na poczatku bywa i tak.

"Wyniki badania prowadzonego w ramach harwardzkiego projektu McLean Study of Adult Development napawają optymizmem. Aż 88 proc. osób zdiagnozowanych jako BPD po 10 latach od rozpoczęcia leczenia nie spełniało już kryteriów zaburzenia. Przy tym większość z nich wyraźną poprawę odnotowała w ciągu pierwszego roku po rozpoczęciu leczenia. Co więcej, objawy ulegają samoczynnej remisji wraz z wiekiem pacjentów. Eksplozja symptomów borderline następuje we wczesnej dorosłości. Utrzymują się zaledwie u 25 proc. 40-latków. W grupie 50-latków to już tylko 10 proc. Najszybciej zanikają: lęk przed porzuceniem i skłonność do samookaleczenia. Najdłużej chorym towarzyszą zaburzenia afektywne.
Najlepsze rezultaty lecznicze zapewniają specjalistyczne terapie. Jedna z nich została opracowana przez Marshę Linehan z Uniwersytetu Waszyngton. To odmiana terapii poznawczo-behawioralnej. Bardzo dobre rezultaty przynosi również, wywodząca się z tradycji psychoanalitycznej, terapia MBT.
W razie wystąpienia poważnych epizodów depresyjnych psychoterapia powinna zostać uzupełniona leczeniem farmakologicznym."
źródło:
http://www.polityka.pl/jamyoni/1548757,1,milosc-bez-granic.read

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz