środa, 21 października 2015

Szczęśliwa

Tak się cieszę. Właśnie przyjechalam do domu. Wreszcie cisza i moja przeeeeeestrzeeeeeeń,
Taka ogromna. Taka moja.
Mam 38 lat. Właśnie pomyślałam o tym. Wciąż dążę do czegoś. Czy moim życiowym celem rzeczywiście jest wyjście z długów? Jestem nieco rozchwiana dzisiaj. Dużo się zadziało w ostatnim czasie. Rozglądam się po ścianach mojego pokoju. Tu są moje rzeczy, spora część mojego życia. A co najważniejsze, moje koty.

Pomyślałam w tej chwili także o tym, że brakuje mi bardziej istotnego celu. Nie życia wyłącznie tu i teraz. Ach, rozbeczałam się....

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz