Tak już jakoś jest, że jak czuję się dobrze, to uważam, że ten blog bez sensu jest.
Pani doktor mówi, że to górka i pompuje we mnie neuroleptyk i stabilizator.
Grzecznie się słucham, bo pani terapeutka też mówi to samo i obie straszą depresją, jeśli nie wyhamuję hipo. Dziwne to wszystko ale wciąż wierzę, że to się kiedyś wyrówna. Tak bardzo chciałabym już do jakiejś roboty pójść :(
Tak czy owak pozdrawiam i ściskam!
A jaki neuroleptyk bierzesz? A jaki stabilizator? Ja właśnie testuję różne stabilizatory i nic nie działa :( Albo mlekotok albo brak działania :(
OdpowiedzUsuńTeż bym chciała aby się wyrównało u mnie...
hej, lamotrygina i kwetiapina - nazwy producentów to np. Lamitrin (stabilizator) i Ketrel (neuroleptyk) A Ty masz co? Huśtawki czy hipomania?
UsuńHipomanię już przeszłam a teraz mam huśtawki straszne. Ketrel na mnie w ogole nie działał jak go brałam :( A tego stabilizatora jeszcze nie próbowałam. Idę do nowego lekarza w czwartek i może on coś dobrego mi da :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!