sobota, 10 stycznia 2015

Wyrazanie mysli, potrzeb, opinii.

Od dwoch miesiecy odbywaja sie u mnie zajecia psychoedukacyjne. Prowadzi je doswiadczony psycholog, terapeuta i coach, ktorego mialam okazje poznac lata temu, korzystajac z cyklu zajec na temat asertywnosci.

Postanowilam, ze bede streszczac tematyke obecnych warsztatow, a takze pisac o tym, co w nich bylo waznego dla mnie. Nie bede wracac do minionych zajec, a zaczne od tych, ktore mialy miejsce dzisiaj i postaram sie to dalej kontynuowac.

Dla mnie dzis osobiscie cenna okazala sie wiedza o tym, jakie wlasciwie mamy prawa w kontaktach z innymi. Jak w zdrowy sposob mozemy wyrazac swoje mysli, opinie, potrzeby, krotko mowiac, jaki mozemy miec wplyw na kontakty z otoczeniem, tak by byly one dla nas rzeczywiscie satysfakcjonujace.

Co wazne, czesto nie zdajemy sobie sprawy ze swoich potrzeb i z tego, co wlasciwie chcemy uzyskac w kontakatach z innymi ludzmi. Zdarza sie, ze pomimo wiedzy o tym, jakie potrzeby chcemy zaspokoic, nie potrafimy ich odpowiednio komunikowac, czy tez egzekwowac, przez co staja sie one niekiedy wprost niemozliwe do zrealizowania.
Poza Piramida Potrzeb Maslowa, prowadzacy omowil Piec Praw Fensterheima, odnoszac sie do roznych przykladow. My zadawalismy pytania, komentowalismy, podawalismy przyklady z naszego zycia. Rozmawialismy takze o roli terapii i psychoedukacji w dochodzeniu do rozumienia swoich potrzeb oraz nabywaniu umiejetnosci osobistych i spolecznych, ktore pomagaja w dosc zlozonych przeciez interakcjach, zachodzacych miedzy nami a innymi ludzmi, w roznych dziedzinach naszego zycia.

Dla mnie wartosc plynaca z dzisiejszego warszatu jest nieoceniona, zwlaszcza teraz, gdy zaczelam sie wreszcie przepraszac z praca nad relacjami w moim zyciu. Zastanawialam sie od jakiegos czasu jak prawidlowo reagowac w sytuacjach, gdy ktos w moim poczuciu zachowuje sie nieadekwatnie do tego jakbym oczekiwala. Moim zmartwieniem jest lek przed tym, ze zaistnieja okolicznsci, gdy ktos w sposob znaczacy naruszy moje granice, ale tez bardzo sie boje, ze sama moglabym nadmiernie, czy nieadekwatnie zareagowac, raniac kogos zranic lub ja atakujac.
W zwiazku z tym, jedna z moich glownych dysfunkcji, tak mi sie wydaje, jest nadmierna potrzeba kontrolowania wszystkiego, tak by nie wydarzylo sie nic niespodziewanego i o tej potrzebie kontroli tez dzis rozmawialismy.

Mysle sobie, ze te dzisiejsze informacje, juz teraz w pewnym stopniu uwolnily mnie z jakiegos psychicznego potrzasku i leku przed zachowaniami ludzi, na ktore czesto nie wiem jak reagowac, a czuje, ze powinnam lub wrecz chce, domagam sie dochodzenia wlasnych praw i chce je koniecznie wyegzekwowac. To chyba moj najwiekszy klopot, ze moglabym nie miec wplywu na cos, co wprowadza mnie w znaczny dyskomfort, sprawia bol, a jeszcze gorzej - oburza lub wscieka. Mam bardzo powazny problem z adekwatnym okazywaniem niezadowolenia i zlosci. Stad tez m.in unikam kontaktow z ludzmi, tak by nie zadzialo sie nic zlego. Krotko mowiac, boje sie u siebie zachowan autoagresywnych lub agresywnych, choc to pierwsze przychodzi mi znacznie czesciej. Niemniej jednak to drugie przeraza mnie rownie mocno.

Bardzo pomogla mi informacja o tym, ze najlepszym przygotowaniem na sytuacje, ktore moga mnie zaskoczyc, ktorych moglabym nieskontrolowac jest najprosciej danie sobie prawa do poczucia bezradnosci w takich momentach, ale takze prawo do popelnienia bledu, przynajmniej dopoki nie nabede odpowiednich umiejetnosci.

Zawsze przeciez moze zdarzyc sie jakas nieprzewidywalna sytuacja, w ktorej zupelnie nie bede wiedziala jak sie zachowac, a zatem mam prawo poczuc sie bezradna, czego do tej pory zupelnie nie moglam zaakceptowac. Mam tez prawo nawalic, popelnic jakis blad, zachowac sie nieadekwatnie.

To tak po krotce. Wiekszosc tych informacji wydaje sie bardzo banalna, parwda? Jednak przy szczegolowym omowieniu, a nastepnie probie wcielenia ich w zycie, okazuje sie, ze nie jest to takie proste jakby sie moglo zdawac. Coz, wiedza nie zawsze idzie w parze z praktyka.


Na koniec dla przykladu przywolam Piec Praw Fensterheima, ktore dzis omawialismy.

Herbert Fensterhaim jest doktorem psychologii i profesorem psychiatrii. Jako jeden z pierwszych psychologów klinicznych zaangażował się w terapię behawioralną. Jest autorem wielu artykułow fachowych oraz książek naukowych i popularnych.

A oto piec zasad jakie proponuje Fensterheim, ktore powinny rozwiac przynajmniej czesc naszych watpliwosci, co do tego jak mozemy postepowac w kontaktach z innymi ludzmi:

1. Masz prawo do robienia tego, co chcesz, wyrazania swoich mysli, potrzeb, opinii – dopóty, dopóki nie rani to kogoś innego.

2. Masz prawo do zachowania swojej godności poprzez asertywne zachowanie wyrazajac swoje mysli, opinie i potrzeby – nawet jeśli rani to kogoś innego – dopóty, dopóki Twoje intencje nie są agresywne, lecz asertywne.

3. Masz prawo do przedstawiania innym swoich propozycji i próśb – dopóty, dopóki uznajesz, że druga osoba ma prawo odmówić.

4. Istnieją takie sytuacje między ludźmi, w których prawa nie są oczywiste. Zawsze jednak masz prawo do przedyskutowania tej sprawy z drugą osobą i wyjaśnienia jej.

5. Masz prawo do korzystania ze swoich praw.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz