wtorek, 8 października 2013

Wściekłość, której nigdy nie okazuję.


Moja prośba do wszystkich czytających mnie "życzliwych" mi znajomych. Pseudo przyjaciół, eks chłopaków i innych żyjących moim życiem.

Spierdalajcie i zajmijcie się swoimi patologiami!

4 komentarze:

  1. szaleju się najadłaś czy helu nawdychałaś?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :) Jest ok. To tylko rozpacz tak woła. Potrzebuję czasu, jak zwykle zresztą.

      Usuń
  2. Ja musiałam włączyć moderację komentarzy, bo nie szło wytrzymać kiedy "życzliwi" zaczęli udzielać życiowych porad i ganić za każdy życiowy krok.

    Możesz też wyłączyć opcję dodawania komentarzy przez anonimów :)

    Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiesz, mój blog jest blogiem publicznym. Liczę się z różnymi reakcjami i nie mam nic przeciwko. Tu właśnie jest miejsce, w którym w jakimś sensie daję prawo innym do reagowania. I daję prawo do reagowania również sobie. Tu mam taką gotowość. Nigdy nie usuwałam negatywnych w moim odczuciu komentarzy. Oczywiście, że bywa i tak, że się z czymś nie zgadzam, albo czuję się poirytowana czyjąś wypowiedzią. Ale tu właśnie mam gotowość na różnego rodzaju konfrontacje.
      Moim właściwie "rozpaczliwym" wpisem, bo nie tylko chodzi tu o złość, chciałam w jakimś sensie powiedzieć głośno "Dość!"

      Dość mam odreagowywania złości żarciem i rzyganiem. Muszę zrobić coś ze złością, którą w sobie noszę. Ze złością, którą w sobie magazynuję. Muszę zrobić coś ze swoim rozczarowaniem wypowiedziami i zachowaniem tych, którym tak łatwo przychodzi ocenianie mnie, a którym na myśl nie przyjdzie, że ja również mogłabym mieć sporo do powiedzenia na ich temat.

      Nie wiem, po prostu tego nie robię. Daję ludziom prawo do tego, by żyli zgodnie ze swoją świadomością. Świadomością siebie i tego co ich otacza.

      Rozumiem też jednorazowe uwagi czy opinie. Biorę je pod uwagę. Ale mówię "Dość!" niekończącym się, toksycznym komunikatom.

      Nie potrzebuję takich ludzi w moim życiu. Na pewno nie teraz, gdy każdy dzień jest zmaganiem się z sobą samą.




      Usuń