poniedziałek, 1 stycznia 2018

Nowy Rok

Z postanowień noworocznych to chyba takie, żebym lepiej zadbała o siebie. W sensie psychicznym, fizycznym i estetycznym. Wiem już, że moja psychika może znieść bardzo wiele, ale nadal moje życie toczy się na poziomie wegetacji, tak mi się zdaje. Powinnam chyba zacząć więcej wymagać od siebie. Mam nadzieję, że to możliwe. Przede wszystkim panować nad higieną, czystym mieszkaniem zadbaniem o swoje ciało i o to czym je odżywiam, w całym tego słowa znaczeniu. Czysty dom, czyste ciało to bardziej poukładany umysł. Podobnie czas na przyjrzenie się relacjom jakie tworzę z ludźmi. Przydałoby mi się więcej bliskości, a mniej dystansu, którym bronię dostępu do siebie. Życzę sobie więcej wiary w ludzi a mniej lęku przed ich inwazyjnością. Życzę sobie związku, który pomoże mi się rozwinąć jako kobiecie, związku zbudowanego na partnerstwie, rozwoju i bliskości.

Z innych rzeczy to te z płaszczyzny zawodowej i finansowej. W tym roku będę pracować nad zmianą pracy na lepiej płatną ale też taką, która będzie dawać mi przyjemność i która sprawdzi się w przyszłości. W tej się odnalazłam po półtora roku. Tyle potrzebowałam by nauczyć się pracować pod ogromną presją czasu, wykonując kilka rzeczy, na których początkowo się nie znałam, na raz, jednocześnie współpracując z innymi. To praca wymagająca często specjalistycznej wiedzy, szybkiego myślenia, szybkiego reagowania w nieprzeciętnie dynamicznym środowisku. Moja wcześniejsza praca zawodowa dawała mi dużą niezależność, pracowałam na samodzielnych stanowiskach, sama decydowałam o tym co chcę robić, kiedy i z kim. Nie wymagała ode mnie rzeczy, których bym nie potrafiła, albo nie miała ochoty robić. W tej musiałam się nauczyć, na początku kompletnie abstrakcyjnych, wydawałoby się czasem, rzeczy, współpracy z ludźmi, pracy dla nich i zadań zlecanych przez nich.
Początkowo nie znając tej specyfiki i nie posiadając konkretnej wiedzy, czułam się bardzo ograniczona i zwyczajnie głupia, a moja rola sprowadzała się do pracy odtwórczej. Teraz gdy nauczyłam się prawie wszystkiego, znów stałam się w jakimś sensie niezależna, ale moja praca nadal polega na pracy dla innych osób w firmie. Dumna to zbyt duże słowo, ale jestem bardzo zadowolona z tego, czego się nauczyłam i emocjonalnie i zawodowo. Cieszę się, że okazałam się być na tyle silna, cieszę się ze wsparcia L., cieszę się ze swojego dobrego imienia, które wypracowałam sobie w tej firmie wiele lat temu, przez co mogłam odchodzić z niej i wracać, być zapraszaną ponownie do współpracy.

Życzę sobie w tym nowym roku dobrych, mądrych wyborów i zdrowego dbania o siebie pod każdym względem.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz