czwartek, 16 stycznia 2014

Zmiana planu

Te dwa ostatnie wpisy, te które pojawiały się na chwilę a potem zniknęły. Wprawiały mnie w jakiś dyskomfort, gdy pomyślałam o nich w kolejnych dniach po ich opublikowaniu. Nigdy wcześniej tak się nie zdarzyło. Pisałam coś i zostawało. Nie chodziło o to by przedstawiać siebie w lepszym świetle, ale żeby wyrazić i pokazać prawdziwe emocje i taką jaką się było. Chorą, zaburzoną czy po prostu wystraszoną lub nieszczęśliwą. Radość zdarzała mi się rzadko.

Przez te wszystkie lata tylko kilka razy wróciłam do poszczególnych treści. Zazwyczaj czytam siebie  tylko w czasie, gdy piszę. Potem to już przeszłość. Może kiedyś odważę się przeczytać własny blog. Kto wie.

Czuję, że chodzi mi po głowie inny pomysł na to miejsce. Inny pomysł na siebie tutaj. Emocje chyba przestają być aż tak ważne. Nie tak przerażające i nieokiełznane, by musieć ujarzmiać je w ten sposób. Czuję, że jest tu miejsce na coś więcej. Wciąż jednak nie wiem co mogłoby to być.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz