piątek, 17 czerwca 2016

Wy, którzy widzicie!

Wszyscy, którzy piętnują mnie za moje stany chorobowe muszą odejść.
Tak mówi Ktoś, kto mnie chroni.

Niestety nie potrafię tłumaczyć o co chodzi mojej chorobie w tym, czy innym momencie. Spytajcie dlaczego akurat przyszła do mnie. Spytajcie też w moim imieniu.
Przykro mi, że ona was frustruje i zniechęca, Wiem, że nierzadko boleśnie dotyka.

Myślicie, że ona jest mną.

Ale ja jestem TUUUU! Czy ktoś mnie widzi?
Jestem tu.... jestem, taka mała. Przy niej jestem prawie niewidoczna.

Chciałam się jej pozbyć.  Wy też byście tego chcieli.
Ale ona jest we mnie. Tak bardzo wczepiona we mnie, w każdą komórkę mojego ciała. Wyczulona, na każdy szelest, który natychmiast zmienia w potężny huragan.

Czasem jest przepaścią, z której nie mogę się wydostać, albo szczytem, skąd pozwala mi dotykać gwiazd. Czasem jest rwącą rzeką, która niesie mnie bezładnie.
Ale zawsze, zawsze...
......Ona jest Zniszczeniem.

Nie przychodźcie do mnie.
Nie pytajcie.

Nie łudźcie się, że jestem taka jak Wy. Nie jestem. Jestem skórą, w której żyje Ona.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz