Sorry, kombinuję coś z tym blogiem. Coś mi się pieprzy. Coś nie ładuje. Jakiś syf mi bombarduje bloga. To na pewno terroryści. To pewnie przez ten cały Afganistan :)
Nie mam za bardzo ochoty tego ogarniać.
Zresztą, bez znaczenia to. Jak znajdę chwilę to pogrzebię w ustawieniach.
Trzymajcie się ciepło. Noście czapki :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz