sobota, 21 stycznia 2023

Moja skrywana seksualność

Ostatni wpis zabrzmiał jakbym podsumowała swoje dotychczasowe życie. Ale pisałam go po omacku nad ranem po nieprzespanej nocy. 

Nie mogłam zrozumieć dlaczego nie mogę zasnąć. Przecież ostatnie dni były wyjątkowe. I to dosłownie. Poczułam przypływ sił i pojawił się sens. Podjęłam kilka bardzo ale to bardzo ważnych działań. 

Powrócił temat ostatniego związku oraz temat pracy. Obie te rzeczy ewoluowały w zaskakująco pozytywnym dla mnie kierunku. A wyglądało to mniej więcej tak, że niby z przypadku spojrzałam na te obszary z zupełnie innej perspektywy i przyrzekam wszystko stało się dla mnie jasne. Nie omieszkałam tego obwieścić komu trzeba, co wywołało kolejne przesunięcia, zmieniając bieg wydawałoby się dotąd beznadziejnych spraw.

A to doprowadziło mnie szczególnie w kwestii związku w tak nieodkryte dotąd rejony, że musiałam przeżyć swoisty szok polegającym na całkowitym zamrożeniu. Stan przedziwny. Skłonił mnie do przypuszczeń, że oto dzieje się coś szczególnego ze mną. W ciągu raptem doby dowiedziałam się o sobie rzeczy niepojętych. Okazało się bowiem, że w mojej osobowości a dokładnie seksualności drzemie potężna wypierana, tłumiona energia seksualna, która dzisiaj pragnie zamanifestować się wyjątkowymi, specjalnymi potrzebami. 

Jestem przekonana, że została ona ukształtowana w wyniku traum seksualnych jakich doświadczyłam w dzieciństwie i wczesnej młodości. Okazuje się, że latami nie zdawałam sobie sprawy z własnego temperamentu seksualnego. Jego charakter jest dla mnie szokujący. Nie dziwię się, że musiałam stłumić wszystkie jego przejawy i ukryć w zupełnie niedostępnych dla mnie i nikogo zakątkach mojej psychiki. 

Wygląda na to, że rzeczywiście przechodzę wzrost pokryzysowy i nagle w wyniku tego procesu wyłoniła się niczym góra lodowa jakaś kompletnie odłączona i pozostająca poza jakąkolwiek świadomością historia i cześć mnie. 

I pomyśleć, że tak potężna siła jak tego typu energia seksualna była tłumiona przez wiele lat mojego życia. 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz