czwartek, 21 lutego 2013

Dalej

Tworki okazują się być bardzo ok. Na oddziale, w którym jestem jest spokojnie, czysto, estetycznie. Komorów był jednak do czegoś mi bardzo potrzebny. Ostatecznie skonfrontowałam się tam z tym, czego widzieć nie chciałam. Cieszę się, że tam trafiłam. Cieszę, bo mnie to mocno urealniło.


2 komentarze:

  1. Kurcze, ostra musiała być ta konfrontacja.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Troszkę ostra, ale dobrze mi zrobiła. Dzwonili z Komorowa do Tworek, ze jak wydobrzeję to mogę tam do nich wrócić ale sobie odpuszczę. Te dwa tygodnie tam dały mi wiele do myślenia.

      Usuń