wtorek, 14 marca 2017

Rzeczywistość i magia.

Od wczoraj moje myśli płyną rwącym potokiem. To nawet nie myśli ale dźwięczące w głowie słowa.
Mówię o przyszłości, przeszłości. Mówię o jakiejś tęsknocie. Mówię o tym kim będę, kim kiedyś byłam. Mówię o radości i smutku. I w końcu mówię o tym jak bardzo chciałabym być kochana, pożądana. Chciałabym być dla kogoś ważna, dla G.?

Myślę o tym żeby napisać książkę dla dzieci. Na początek dla tych w mojej rodzinie. Jest ich sporo.
Chciałabym w ten sposób oddać cześć i zachować pamięć o Nokii i Czestrze. Chciałabym zachować pamięć o mojej silnej więzi z nimi. To byłaby bajka o Króliku (Nokii), Niedźwiadku (Cześku) i Kocie (o mnie). O ich nierozerwalnej przyjaźni, bezgranicznej miłości, być może o urodzinach i śmierci. Żyłyby w magicznym świecie, pełnym nierzeczywistych zdarzeń.

Tymczasem rzeczywistość przywarła do mnie, jakby chciała mnie pochłonąć.  Przywarła minutami, godzinami, dniami. Bezwzględna, zaborcza, wszechogarniająca. Osaczyła mnie i rozlicza z każdego wyboru, każdej podjętej przeze mnie decyzji. Robię wszystko by ją zadowolić, wówczas bywa dla mnie łaskawa. Każdego dnia uczę się świata, którym doświadcza mnie bezlitośnie.

1 komentarz: