czwartek, 12 kwietnia 2018

Nie udało mi się dorwać lekarza. Właściwie zapomniałam do niego zajrzeć po obiedzie. Jutro będę dalej go ścigać, żeby dopytać o tę bezsenność.
Dzisiaj byłam spokojna bo zbyt zmęczona. Wrócił też smutek. Jednocześnie trochę się nudziłam, albo raczej niecierpliwiłam na zajęciach. Momentami myślałam, że chcę już wrócić do pracy, żeby zająć się czymś konkretnym. Ostatecznie po szpitalu, pustkę wypełniła bulimia. Czuję, że brakuje mi bliskiego człowieka, zwłaszcza dzisiaj dokucza mi samotność. Smutno mi tak samej w domu, że taka jestem tu sama. Miałam się wziąć za sprzątanie, a siedzę, żrę, oglądam tv i śledzę fejsa. Także trochę słabo.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz