wtorek, 3 kwietnia 2018

NIGDY NIE POJADĘ DO ŻADNEJ Z SIÓSTR.  Z bratem to już ustaliłam sobie kilka lat temu.

Jeśli będę szła na dno, wolę się zabić, niż prosić kogoś o pomoc.
Nie mogę się pogodzić z tym, że to ja mam ChAD a nie moje zaburzone kurewsko rodzeństwo. Życzę im wszystkim mojej depresji z całego serca. Również tchórzom, którzy mnie unikają i ignorantom, którzy wolą mi dopierdalać od borderów, a nie wiedzą czym jest to chadowe gówno, na które choruje mój mózg. Mani wam nie życzę, bo może być wam za dobrze, przynajmniej do pewnego momentu. No chyba, że odjebiecie coś, co później będzie się ciągnęło za wami latami. Mieszany stan może tak, ale najbardziej życzę wam depresji. Wszystkim, którzy spierdalacie ode mnie, albo mnie obwiniacie.

Po raz pierwszy w życiu mam ochotę się pociąć, żeby sobie ulżyć. Nigdy wcześniej nie przyszło mi to do głowy, a teraz czuję silną potrzebę takiej autodestrukcji, by wyrządzić sobie krzywdę a jednocześnie jakoś uciszyć ten ból.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz