sobota, 10 listopada 2012

Przeniesienie

Dzisiaj zmejlowaliśmy się z P. podejmując decyzję o definitywnym rozstaniu. Oboje uznaliśmy, że to dobry kierunek.

Staram się teraz zrozumieć, czy ja się rzeczywiście w nim zakochałam, czy raczej to było jakieś moje pragnienie miłości. I myślę, że to drugie.

Czuję ulgę po tej szczerej wymianie myśli. Chce mi się trochę beczeć, bo czuję się zawiedziona, nie tyle P., co samą sytuacją. Tak bardzo zależało mi widocznie na tym, by gdzieś ulokować uczucia, które żywiłam do terapeuty.

W gruncie rzeczy niedostępny, introwertyczny P. był bardzo dobrym obiektem, do nieświadomego kontynuowania relacji z terapeutą.

Próbuję zanalizować relację z P. i myślę, że nie widziałam w nim samego P. a próbowałam doszukać się mojego terapeuty z jednoczesnym rozszerzeniem tej znajomości o moje fantazje żywione do Pana M. Głównie chodziło mi o bliskość fizyczną i dostępność.

To dlatego tak bardzo wściekałam się, gdy P. barykadował się w swoim introwertycznym świecie a ja nie miałam do niego dostępu. Przeżywałam tę samą frustrację, co z Panem M.

Pytanie, czy celowo wybrałam niedostępnego P. by móc odtworzyć "związek" z terapeutą? Czy raczej to był przypadek? W sumie mimo jakichś uczuć do P. potrafiłam złożyć mu propozycję rozstania się. Czyli nie chodziło mi już o przeżywanie i doświadczanie niedostępności terapeuty.
Mam wrażenie, że obecnie pragnę głębszej relacji. A może nie tak, ja wciąż pragnę skonsumowania związku z terapeutą zgodnie z moimi wyobrażeniami z czasu terapii.

A P? Co tak naprawdę o nim wiem? Hm.. Kim jest P?

Może teraz gdy wszystko wróci na swoje miejsce, będę mogła bliżej poznać P. Może zechcę.

W przyszłym tygodniu mam wpaść do niego na herbatę. Może bycie razem nam nie wyszło, ale kontynuowanie niezobowiązującej znajomości będzie miało rację  bytu.

Ciekawa jestem.




2 komentarze:

  1. Jeśli się rozstaliście, to nie wiem czy kontynuowanie niezobowiązującej znajomości nie przyniesie więcej strat niż zysków. Boję się, że wpadniesz z nim w jakiś toksyczny układ, blokując sobie niejako możliwość zbudowania z kimś innym normalnego związku. Pomyśl o tym. Niedostępność P. Cię nakręca, im bardziej Cię olewa,tym bardziej go pragniesz. Nie wpuść się w tą pułapkę, szkoda życia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiesz, to już nie tak. Naprawdę nie czuję potrzeby dostępności P. od chwili, gdy sobie uświadomiłam w co gram.

      Może się z nim spotkam, może nie. Nie czuję ciśnienia.

      Usuń