poniedziałek, 19 listopada 2012

Szczęście

Ponieważ nie umiem pisać o sobie dobrze, nie wymienię ile sukcesów, małych i dużych, odniosłam w ostatnim czasie. Nie napiszę też jak wspaniałych ludzi poznałam w ostatnich miesiącach. Nie opowiem jaką dojrzałość i odpowiedzialność we mnie wyzwolili. Nie będę pisać o tym jak alkohol zamieniłam na picie zielonej herbaty, a bulimię na kontakt z uczuciami. Nie wspomnę o tym jakim cudem udało mi się doprowadzić do tego, że w czwartek mam swoją pierwszą sesję z moją NOWĄ TERAPEUTKĄ.

Powiem tylko tyle: Pierwszy raz mam ochotę usiąść i wyć ze szczęścia....

9 komentarzy:

  1. Nie wspomniałaś też o tym, że świadomie lub nie, pomogłaś/pomagasz wielu innym wspaniałym lub nie - ludziom.
    Gratulacje i oby tak dalej.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję. Nie wiem kim jesteś i skąd wiesz, ale dziękuję :)

      Usuń
  2. Waw!
    Gratuluję!!!

    OdpowiedzUsuń
  3. Dzięki za ten wpis. Ustawiłaś mi dzień na dużym plusie. Trzymam kciuki za tak samo pozytywne c.d.n. :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Super, że masz taki dobry humor:) Pozdrowionka!

    OdpowiedzUsuń
  5. :)
    Cieszę się.
    I trzymam nadal kciuki
    Ella

    OdpowiedzUsuń
  6. Dziwny wpis, mam nadzieję że prawdziwy.

    OdpowiedzUsuń
  7. mam nadzieję ze wiesz ze to jest tylko chwilowe.

    OdpowiedzUsuń