sobota, 26 lipca 2014

Powoli do przodu

Ból całego ciała sprawia, że z trudem się poruszam. Dosłownie jakbym przechodziła jakąś grypę, czy coś w tym stylu. Miałam tak tylko raz, wtedy gdy dwa lata temu wchodziłam w stan tej głębokiej depresji. Wczoraj moja lekarka dołączyła mi antydepresant. Powiedziała też, że właściwie wykorzystałyśmy różne kombinacje dawek i leków i wygląda na to, że nie da się jakoś specjalnie mnie ustabilizować. Powiedziała także, że niewątpliwie na mój stan wpływa moja sytuacja życiowa. Brak poczucia bezpieczeństwa potrafi zdestabilizować również osobę zdrową, zatem w moim przypadku nie powinno to budzić zdziwienia.

W przyszły czwartek mam rozmowę o pracę w firmie, do której dodzwoniłam się sama. Miało to miejsce przed pogorszeniem mojego stanu zdrowia. Po spotkaniu z tą miłą panią od doradztwa zawodowego przeprowadziłam małe badanie sensowności istnienia branży, do której chcę wejść, na rynku usług. Właściwie docelowo nie chodzi mi o branżę, a o charakter pracy, o którą się staram. Natomiast sama branża, ma niemałe znaczenie, a zatem moja praca, poza nabywaniem pewnych umiejętności, w wewnętrznym przekonaniu także miałaby sens. Co do stanowiska pracy, miałam już określoną wizję i cel. Zabiegałam o tę pracę. Okazało się przy tym, że firma właśnie szuka pracownika i pojawiły się nawet ogłoszenia w związku z tym. Po tygodniu milczenia po tym jak dzwoniłam do tej firmy i przesłałam CV, skontaktowałam się ponownie. Odpowiedziano mi, że na razie nie nie ma dla mnie odpowiedzi, i że standardowo mam czkać na ewentualny kontakt. Kilka dni później otrzymałam telefon z działu HR tej firmy. Poza tym jestem umówiona z moim byłym szefem na współpracę, którą będę wykonywała dorywczo. Stąd moja lekarka zdecydowała się na antydepresant,  mimo ryzyka wystąpienia hipomanii. Tak, żebym mogła jakoś zadbać o swoją sytuację życiową, w tym być w lepszym stanie na rozmowie o pracę. Najgorsze, że tak jak napisałam wyżej, wybrałam sobie ubieganie się o stanowisko, na którym praca będzie dla mnie ogromnym wyzwaniem. No, ale przecież jeszcze nie ma pewności, że dostanę tę pracę. Choć przecież podjęcie pracy jest w mojej sytuacji koniecznością.

Całe szczęście, że mogłam znaleźć wsparcie finansowe związane z wypadkiem stomatologicznym. Na tę chwilę wsparła mnie również moja przyjaciółka, tak bym mogła opłacić konieczne rachunki. Muszę jednak przez najbliższy miesiąc zdobyć środki i zwrócić dług przyjaciółce, gdyż jej sytuacja też jest trudna.
Mam nadzieję, że wszystko się wyprostuje. Najważniejsze bym odzyskała fizyczne siły. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz