niedziela, 25 września 2016

Nadszedł wieczór

Obejrzałam kilka dokumentów i kilka filmów fabularnych, wylałam łzy, ale i złóść także.
Mam nadzieję, że jutrzejszy dzień będzie już lepszy. Dużo mnie kosztuje to moje nowe życie. To dlatego emocjom trudno się podporządkować.
Nie zawsze mam nad nimi władzę, albo nawet bardzo rzadko. W każdym razie fazę załamania chyba mam już za sobą.
Nie mam porównania za bardzo z nikim. Nie znam nikogo, kto jest samotny, choruje na te wszystkie gówna, mieszka sam, ciągnie dwie prace, w tym jedną kompletnie oderwaną od jakiejś zwykłej rzeczywistości i próbuje się utrzymać. Po co? Ponoć wymówką są koty. Tak zawsze sobie powtarzam.

Ciężki dzień, ale cieszy mnie to, że dokonałam przedwczoraj mądrego wyboru. To dowód na to, że już rozumiem jak działa mój umysł i co mówi do mnie moje ciało.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz