środa, 30 sierpnia 2017

Podstępem

No i odbiłam się trochę z kaską i od razu poczułam się bezpieczniej. Od jutra idę na urlop.
Jestem zmęczona fizycznie i psychicznie, muszę, muszę zmusić się do odpoczynku.
Brzmi to dziwnie, ale martwię się o siebie. Czuję po sobie, że coś się dzieje niedobrego. Zabrakło gdzieś tej części mnie, z którą mogłam współpracować. To miejsce zajął ktoś obcy, ktoś o bardzo silnym, destrukcyjnym, depresyjnym wpływie. Mam pewien pomysł na siebie i dlatego potrzebowałam wziąć urlop.

6 komentarzy:

  1. To miłego. I konstruktywnego :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Dawno mnie u Ciebie nie było.Przykro mi że utraciłaś swoich kocich przyjaciół.Długo walczysz z stanem mieszanym? Ja przez niego i stan psychotyczny w zeszłym roku byłam dwa razy hospitalizowana.Nie cierpię tego stanu. Pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj Kochana. Dziękuję za pamięć. Troszkę zniknęłam, ale właśnie robiłam ze sobą porządek. Wygląda na to, że sytuacja opanowana. Walczyłam ze sobą. Stoczyłam walkę z tą mną, która chce się poddać. Chyba się dogadałyśmy. Do następnego razu zapewne. Wizyta u psychiatry za tydzień. Wówczas się dowiem jak ocenia mój obecny stan. Napisz coś więcej. Obecnie w jakim jesteś stanie?

      Usuń
    2. Ja właśnie walczę.Jestem w stanie umiarkowanej depresji.Jeszcze ta pogoda-dodatkowo mnie osłabia.Pokładam się kiedy tylko mogę.Najgorzej jest z wyjściem do ludzi.Unikam ich jak ognia.Nie jest lekko ale ciągle walczę bo wiem że z względu na dzieci nie mogę się poddać

      Usuń
    3. To musi być Ci ciężko. Mi obecność ludzi bardzo pomaga. Z tym, że dobieram ich sobie w zależności od tego jak się czuję. Czasem żeby się pozbierać potrzebuję samotności, ale to głównie obecność konkretnych ludzi, z konkretnym nastawianiem pomaga mi stanąć na nogi. Mam tę swoją grupę integracyjną, która polega na zabawie, tańcach, piciu, jedzeniu, gadaniu o pierdołach. Żadnych innych tematów. Tylko zabawa, wspólne wypady gdzieś. Kiedyś bym nie sądziła, że to tak działa, ale gdy się widzi w swoim otoczeniu dobrze bawiących się ludzi, którzy są do siebie pozytywnie, przyjaźnie nastawieni, to robi się tak jakoś lekko. To trochę jak powrót do dzieciństwa.

      Usuń