wtorek, 20 grudnia 2016

Z kim ja cię pomyliłam?

Być może przez zagadkowy ból w klatce piersiowej, który nie ustaje, albo wyrwanie się ze szponów upokarzającego piętna bulimii, a może przez Franka Sinatrę, który porusza moją subtelną, kobiecą strunę. Być może wszystkie te czynniki sprawiły, że właśnie to poczułam. 

Bardzo przeżyłam sytuację z Grześkiem. Nawet nie sądziłam, że to we mnie tak uderzyło. 
Zatem byłam zaangażowana w ten związek. Nie sądziłam. Byłam zbytnio pomieszana. Anglia, bulimia, praca, stres, zmęczenie. 
Teraz dostrzegam ile dawałam z siebie i ile byłam gotowa dać. 
Czy trzeba kubła zimnej wody? Tak oczywistego, nie pozostawiającego żadnych złudzeń zdarzenia.
I potem byle jak rzucone słowa o tym, że dawno się już wszystko wypaliło. I tekst o dymaniu sąsiadki plus propozycja "dobrosąsiedzkich stosunków" z akcentem położonym na ten drugi człon.

Z kim ja cię pomyliłam? Co?

Dzieciaku? Z kim?

4 komentarze:

  1. Standard. Idealizacja, potem dewaluacja. Po drodze ukryty lęk przed odrzuceniem. Relacje z mężczyznami prowadzisz wiecznie jak roztargniona gimnazjalistka. :(

    OdpowiedzUsuń
  2. Też bym zdewaluowała gościa po tekście o dymaniu sąsiadki i takiej propozycji, jaka padła.

    OdpowiedzUsuń
  3. Odpowiedzi
    1. Dziękuję. Całkiem dobrze. Odzywają się do mnie znajomi i pytają jak się miewam. To bardzo miłe.

      Usuń