czwartek, 26 maja 2016

Chyba sobie nie radzę

Ok. Zrobię tak. Wezmę leki, tak by wcześnie zasnąć i nie siedzieć do późnej nocy. 
Nastawię budzik na ósmą, powiedzmy i gdy wstanę, ogarnę nieco dom. A potem zrobię coś dziwnego. Pójdę na siłownię. 

Czuję wściekłość na siebie i odczuwam ogromny lęk o swoje życie. 
Nie wiem ile pieniędzy przeżarłam w ostatnim czasie. Na pewno dobre kilkaset. 
Czy o to właśnie mi chodzi? By żyć ciągle w tym lęku? Pieniądze, pieniądze, pieniądze.

Jebana manipulantka. Ja i ta cała jebana bulimia.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz