środa, 27 czerwca 2012

Szukam wsparcia

Właśnie zostawiając komentarz na blogu jednej z moich czytelniczek uświadomiłam sobie, że gdyby nie surowość a wręcz przemocowość mojej matki, gdy byłam mała, być może nigdy nie miałabym tyle siły by trwać. By walczyć. I choć czasem wydaje mi się, że już się poddałam to jednak po chwili okazuję się, że moja walka trwa nadal.

Muszę zadzwonić do matki. Odkąd straciłam pracę nie dzwonię do niej. Głupio mi. Nie chcę jej martwić. W ogóle mam taki zwyczaj, że dzwonię do niej zazwyczaj, gdy jestem w dobrej formie. Chcę by widziała we mnie silną córkę a nie nieporadne dziecko. Głupio by mi było. Chcę by była zadowolona ze mnie. No a teraz nie ma powodów do zadowolenia raczej. Mimo to zadzwonię. Nie ma powodu udawać, że jest inaczej niż jest.

Mój kontakt z nią jest teraz inny niż w dzieciństwie. To znaczy ona jest dla mnie bardzo łagodna, ale ja i tak ograniczam kontakty z nią. To znaczy nie mam z nią takiej więzi, by wisieć z nią na telefonie, ale nic do niej nie mam. W terapii przepracowałam relację z matką. W domu rodzinnym bywam raz, dwa do roku. A szkoda, bo tam okolica jest piękna bo to wieś jest położona nad rzeką. Cudnie. Ale dom, dom mnie odstrasza. Jego zimne mury.

Może powinnam tam pojechać. Pójść do ojca na cmentarz. Jakoś poszukać wsparcia w pamięci o rodzicach. Może właśnie w tej chwili to robię. Może to jakiś przełom, że myślę o rodzicach a nie o Panu M. Może rzeczy wracają na swoje miejsce.

No dobrze. Uciekam zbierać się do pracy. Dzisiaj przebudziłam się bardzo wcześnie a poszłam spać późno. Chyba jednak przeżywam dość mocno swoją sytuację. Dlatego potrzebuję szukać wsparcia w rodzicach. Myślę, że to dobry kierunek. To jakiś powrót do swojego wnętrza. Do realnych powiązań.

1 komentarz:

  1. szukanie wyjaśnień nie win jest rewelacyjną terapią
    to moje wewnętrzne przekonanie - nie wiem co na to fachowcy - dopytam przy okazji
    ale koniec z obwinianiem to początek odrodzenia
    wolności
    dla mnie to podstawa
    może to dobry znak?
    zapamiętaj ten trop

    OdpowiedzUsuń