niedziela, 3 czerwca 2012

Leki

Dzisiejszy dzień zaczęłam od udrożniania rur w zlewie i umywalce. Na miły początek dnia. Może to jakaś symbolika :)

Od kilku dni jest u mnie koleżanka. W związku z tym nie prowokuje wymiotów, choć jem bardzo dużo. Objadanie się rozciągnęło żołądek i potrzebuję jeść dużo więcej. Poza tym wciąż czuję głód. Stanęłam dzisiaj na wadze i koszmar. Plus taki, że nie wymiotowałam przez te kilka dni. Może uda mi się teraz wprowadzić mniejsze porcje tak jak było na diecie. Na niej chudłam, trzymałam się wytycznych i na bulimię nie było miejsca.

Znów bardzo mocno skupiam się na wyglądzie i na wadze. Strasznie mi głupio, że tak się na tym zafiksowałam. Może to jednak ma sens taki, że dzięki temu coś jest ważne w moim życiu. Dzisiaj zwiększam sobie fluoksetynę. Lekarka w szpitalu powiedziała, że przy bulimii minimalna dawka to 60 mg. Ja biorę 20 rano i 10 po południu. Nie dają mi więcej, żeby nie wywołać manii. Trudno, zaryzykuję. Wizyta u lekarza 20 czerwca, do tego czasu pokombinuję sama z lekami. Jak znam życie moja lekarka nie będzie zadowolona.



7 komentarzy:

  1. Ale po co chcesz ryzykować? To nie głupie że nie chcą wywołać manii.

    OdpowiedzUsuń
  2. Czy to znaczy, że jest miejsce albo na dietę, albo na bulimię? Co jest pomiędzy?

    W sprawie lekarstw się nie wypowiadam! Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wiem. Kompletnie nie wiem co jest pomiędzy. Chyba jakiś chaos. Dieta i bulimia to rodzaj jakiejś kontroli.

      Usuń
  3. każde puste miejsce czymś wypełniaj; nie możesz odstawić bulimii na bok i nic nie wstawić;
    o ile wiem jesteś bulimią, dietą, złością, niepokojem, ... a chcesz, tu bym się nie upierała, że już wiesz czym chcesz :-) pomyśl i uczep się tego co wsadzisz na wolne miejsca;
    nie możesz oddawać/pozbywać się kawałków siebie i znikać;
    znałam narkomana, który przestał ćpać i nie miał czego się uczepić - nie skończona zawodówka, bo juz zaczął; był muzykiem - niestety nie mógł grać bo palce miał zdeformowane po kłuciu; ani praca ani szkoła ani pasja ... nawet długo wytrzymał wsadził zamiast ćpania papierochy w duzych ilościach popijała ale chyba nie na umór i nie mógł znaleźć nic dlaczego warto nie brać; chyba tylko matki nie chciał krzywdzić - świadomość tej miłości miał cały czas - nie ćpał; strasznie brzmiał jego żal - no nie ćpam nawet to mi się udało - ale co ja jestem, byłem ćpunem jestem nicością;
    pewnie wiesz to wszystko po terapiach i lekturach i ... łatwo się mówi
    Dlatego gadałam o malowaniu, pisaniu, :-) nie wiem jak ze śpiewaniem - żartuję ale chyba wiesz o czym myślę trując Ci

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Staram się szukać rozwiązań. Może się uda. Mam taką nadzieję. Bo właśnie tej pustki najbardziej się boję, która pod bulimią się kryje. Tej samotności, tęsknoty, żalu. Muszę się ratować. Nie odpuszczę. Nie teraz.

      Usuń
    2. baabcia zawsze sensownie i na temat

      Usuń