poniedziałek, 27 lutego 2017

L4 Depresja

Byłam dzisiaj u mojej lekarki. Chciała mi dać zwolnienie do końca marca, ale od 13 marca muszę być w pracy. Powiedziała, że koniecznie muszę brać antydepresant, bo to co przeżywam to już nie tylko żałoba a depresja, przy której trzeba włączyć antydepresant.

Powiedziała, że gdy zacznę brać antydepresant to nie stanie się tak, że nie będę mogła przeżywać żałoby. I nie stanie się tak, że zapomnę o Nokii i Czesiu a życie będzie toczyć się dalej.
Chodzi o to, żeby żałoba przebiegała swoim tempem i torem, na ile mi to będzie potrzebne, ale muszę sobie ulżyć w cierpieniu, głównie spowodowanym tęsknotą i poczuciem winy.

Ciągle powtarzała, że nie mogłam tego przewidzieć. Że tak się zdarza. Ludzie biorą do domu koty, w którym są koty i nie zawsze kończy się to tak dramatycznie.
Powiedziała, że rozumie, że moje koty to była jedyna bliska mi rodzina i bliska więź jaką potrafiłam stworzyć. Zdaje sobie sprawę, że budowanie więzi to w moim przypadku bardzo długi i złożony proces. Rozumie, że taką więź przez lata stworzyłam jedynie ze zwierzętami.

Powiedziała, że rozumie, że samotność oraz perspektywa samotności bez takiej więzi może odbierać chęć do życia, do jakichkolwiek działań.  Wspomniałam o G. Powiedziała, że to przykre, ale przynajmniej sytuacja wydaje się być w tym przypadku jasna.
Jeśli mam siłę, doradziła sporządzenie listy grupki przyjaciół, którzy mogliby mi towarzyszyć w tych trudnych chwilach i zwróciła się do nich o pomoc.

Skierowała mnie na jutro do psychologa w ich poradni. Głównie o tej tęsknocie, samotności i poczuciu winy mamy rozmawiać.


5 komentarzy:

  1. Czy to ta sama lekarka, o której wcześniej pisałaś?
    Pytam, bo to wszystko, co powiedziała, i o żałobie, i o G. jest bardzo mądre, współczujące, empatyczne.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak. Ta sama. Powiedziała, że dopiero teraz widzi w jakim stanie jestem. Odkąd mnie leczy, nie widziała mnie w depresji.

      Usuń
  2. To dobra lekarka, tylko czasem chyba ma gorsze dni ;-)
    Ciesze sie, ze zaczelas brac antydepresant, bralas juz taki?

    OdpowiedzUsuń
  3. I naprawdę nie obawiaj się, nigdy nie zapomnisz o kimkolwiek, kogo kochałaś, nieważne, czy to człowiek, czy zwierzę... Antydepresant powinien sprawic, że będziesz o nich myśleć bez chęci samounicestwienia. Przecież Czesio i Nokia, tak kochając Ciebie, chcieliby, żebyś żyła, była szczęśliwa, dawała swoje serce ich kuzynom. Wierzę, że wszyscy - ludzie i zwierzęta po tamtej stronie żyją. Wierzę, bo miałam ja i dużo ludzi znaki, sny...

    OdpowiedzUsuń
  4. Pomocny wpis. Przydatne informacje

    OdpowiedzUsuń