wtorek, 27 marca 2018

Napady lęku są coraz częstsze, ale za to depresyjna nicość zamieniła się w lękowe pobudzenie.
Najgorsze jest drżenie rąk i zawroty głowy. Napięcie jest tak silne, że głównym problemem zaczęła być bulimia. Wczoraj miałam pełnoobjawowy stan, typowy atak bulimiczny. Bardzo się zmasakrowałam.

Lęk i napięcie głównie biorą się głównie ze względu na moją nieobecność w pracy. Martwię się tym, że jestem jakimś ciężarem, że nawaliłam, a chciałam już normalnie żyć i pracować, i nie sprawiać kłopotu swoją niedyspozycją. Nie chciałam się rzucać w oczy ze swoją chorobą, na gruncie zawodowym przynajmniej.

Postanowiłam, że jutro osobiście zawiozę do firmy L4. Tylko chyba poproszę L. żeby zjechała do mnie na dół do recepcji, żeby nie pokazywać się w firmie. Jadąc tam osobiście, będę miała możliwość skonfrontowania się z sytuacją, której się boję, czyli obecnego stosuneku pracodawcy i L. do tego, że mnie nie ma i być może jeszcze trochę nie będzie. Choć chciałabym wrócić do pracy, żeby móc zarabiać więcej. 

4 komentarze:

  1. Mam bardzo podobnie, depresja przeszła w lęk, nerwicę i napięcie. Biorę pregabalinę i pomaga. Ja staram się porzucić moją perfekcję, wiem, że z moimi problemami psychicznymi nie dam rady obronić licencjatu w czerwcu, więc postanowiłam porozmawiać z moją promotorką, żeby przełożyć to na wrzesień. Chcę jej powiedzieć o moich problemach, będzie pierwszą osobą na uczelni, wolałam tego uniknąć, ale trudno. Ważne żebym zaliczyła letnią sesję, która będzie trudna i do której już powinnam zacząć się przygotowywać, poza tym jeszcze pracuję troszkę dorywczo. Ważne, żeby całkiem nie odpuszczać, ale też mieć na względzie swoje zaburzenia i nie wymagać zbyt wiele.
    Cieszę się, że postanowiłaś się skonfrontować z Twoją szefową, to ważne, bo ciągłe unikanie tylko pogłębi lęk.
    Trzymaj się ciepło

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie, na ile to możliwe negocjuj ze sobą i z uczelnią. W zależności od swojego stanu, możesz albo wstępnie napisać do babeczki i wówczas poprosić o spotkanie. Ale to już zapewne sama wiesz jakie masz możliwości i formę.

      Usuń
  2. Dałaś radę pojechać do firmy?

    OdpowiedzUsuń