środa, 5 października 2011

Dzisiaj jest lepiej

Wczoraj dzwoniłam jeszcze do mojej lekarki. Byłyśmy umówione na telefon w poniedziałek ale zadzwoniłam wczoraj. Miałam jej powiedzieć co u mnie. Powiedziałam, że wciąż ich podejrzewam o niekompetencję. O jakiś spisek ale jednocześnie nie mam do kogo pójść z tym co się ze mną dzieje, więc jestem, dzwonię, przychodzę na sesje. Powiedziała, że teraz mam kryzys, że to z powodu wakacji jej i terapeuty. Że to minie. Żebym była z nimi w stałym kontakcie. Spytała, czy mam w sobie jakąś krytyczną część, która jest w stanie dostrzec irracjonalność moich podejrzeń. Powiedziałam, że tak. Ona na to, żebym, się trzymała tej myśli, tej części.

W piątek idę do niej na wizytę. W czwartek nie pójdę na sesję z powodu braku kasy, ale dzisiaj udało mi się załatwić dodatkową pracę w dwa październikowe weekendy. Będzie na kozaki, które muszę kupić.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz