poniedziałek, 16 lipca 2012

Zgadnij gdzie to mam?

Coś Wam powiem. Kiedyś mieszkałam w małej wsi a potem w zaściankowym miasteczku. Nie, nic do niego nie mam, ale byłam dzieckiem a potem nastolatką o cechach dość kontrowersyjnych.
Ludzie albo mnie kochali albo nienawidzili. Z trudem przechodzili obok mnie obojętnie.

Toteż starałam się być inna, lepsza, ale za cholerę nie mogłam wszystkich zadowolić.
Kiedyś moja psychiatra poradziła mi bym opuściła środowisko, w którym mieszkam.

Tak też zrobiłam i wyjechałam do Warszawy. Od tamtej pory bardzo rzadko zdarzało mi się spotykać ludzi, którzy szalenie chcieliby wpływać na to jak żyję, co czuję, i co myślę. 

Pozwólcie mi być sobą. Pozwólcie mi popełniać błędy, a jeśli coś jest niezrozumiałe to piszcie, pytajcie ale nie atakujcie. To do tych, których irytuje moja osobowość, przebijająca z tego bloga.
Pamiętajcie, że istnieje jeszcze coś takiego jak moja realność poza światem wirtualnym.

Ktoś niedawno powiedział mi, że to jak piszę tu na blogu a to jaka jestem poza nim to dwie różne reprezentacje mnie.

Dla tych, którzy bardzo chcieliby mnie zmienić dedykuję ten tekst:

"Za mądra dla głupich a dla mądrych zbyt głupia.
Zbyt ładna dla brzydkich , a dla ładnych za brzydka.
Za gruba dla chudych, a dla grubych za chuda.
Spróbuj się domyślić, gdzie to mam . Gdzie ???? No gdzie????

Za łatwa dla trudnych, a dla łatwych za trudna.
Zbyt czysta dla brudnych, a dla czystych za brudna.
Zbyt szczecińska dla warszawy, a dla Szczecina zbyt warszawska.
Spróbuj się domyślić, gdzie to mam . Gdzie ???? No gdzie????"




12 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. Mar, już dopisałam do kogo :)

      Usuń
    2. A! Już rozumiem.
      Rośnij. Rośnij. Rośnij i się rozwijaj. Dawaj sobie prawo do błędów i wzrostu.
      Dla mnie nie jesteś żadne borderline, dla mnie jesteś Ty. Tu na blogu i gdzieś tam, gdzie Cię nie znam w realu.
      I dobrze, ze potrafisz zaznaczać swoje granice i stawać w swojej obronie. Przede mną nie musisz, bo ja Cię tu akceptuje. Co nie znaczy, ze we wszystkim się zgadzam, albo rozumiem.
      Sama wiesz! Buziaki!

      Usuń
  2. ta piosenka jest też o mnie:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Trzymam kciuczory za kolejne odkrycia :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Odpowiedzi
    1. oczywiscie odkrycia co do tego jaka jestes, kim jestes, jak dzialasz i takie tamy :)

      Usuń
  5. podpisuję się pod tym co napisałaś rękami i nogami i bardzoo sie utożsamiam tyle, że ja wybrałam kierunek Trójmiasto;) "And always look on the bright side of life"
    pozdrawiam-the-crawl

    OdpowiedzUsuń
  6. Ale przecież nie musisz nikogo prosić o pozwolenie :), ten blog jest tym bardziej wartościowy (przynajmniej dla mnie - stałej czytelniczki :)), im bardziej szczery. Ale najważniejsze, że to Twoje miejsce, Twoja przestrzeń. I nie musisz się z tego nikomu tłumaczyć. A komentarze będą się pewnie pojawiać różne - i te przychylne i te mniej. W końcu upubliczniasz blog i dzielisz się tym, co w Tobie siedzi. Ja na razie nie jestem gotowa. Pisałam wcześniej, że skupienie na sobie może być irytujące. Mnie osobiście drażni to, czego nie mogę zaakceptować u siebie. Ale to nie zmienia faktu, że będę tu zaglądać i nie mam zamiaru niczego . Po co? żeby Ci coś uświadomić? Przecież Ty po latach pracy znasz siebie lepiej niż większość ludzi. A poza tym tematem bloga jesteś TY i tak było od początku ;).

    OdpowiedzUsuń
  7. Perfekcyjna czytam blog od dawna, ale pisze po raz 1 szy. Jesteś fajna osoba. Szkoda, ze tak późno dotarłem tu bo może zrozumialabym wcześniej co czuja osoby z tym zaburzeniem i być może moje życie z kimś inaczej by sie potoczyło. Ale Twój blog pomaga mi zrozumieć.. Dziękuje!

    OdpowiedzUsuń
  8. Ps. Chciałam napisać jeszcze, żebyś walczyła o siebie i sie nie poddawala.pozdrawiam ciepło i przepraszam,ze tu pisze nieproszona ale strasznie Ci kibicuje.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kochana, ten blog jest celowo otwarty, więc proszę rozgość się tu i czytaj i pisz do woli.

      Usuń